Samotny Cień
- adthehoc
- 26 paź 2018
- 1 minut(y) czytania
Zawsze wchodzę tam pewny siebie, zadowolony, uśmiechnięty. W trakcie poziom dopaminy wariuje, jestem naprawdę szczęśliwy, ale po kulminacji - wszystko zaczyna się sypać. Wychodzę jako samotny cień mimo, że nie jestem sam. Ta Amplituda szczytowo-siodłowa szczęścia jest za duża, nagły spadek po wzniesieniu, jest gorszy niż brak wzrostu. Dobijające. To tak ode mnie, Ad hoc
Comments