Paradoks Cenzury

Bardzo ciekawa wypowiedź psychologa klinicznego Jordana Petersona na temat

paradoksu równości płci w Skandynawii. Obejrzyjcie jak jesteście ciekawi, filmik obok. Temat mocnej inżynierii społecznej jest ogólnie interesujący. Nie tylko w danym temacie można zauważyć takie "paradoksy", słowo daję w cudzysłów, bo dla mnie to raczej natura ludzka, a nie jakaś niespójność przyczynowo-skutkowa. Weźmy pod uwagę ostro narzucane poglądy/zachowania, jak to wpływa na jednostkę? Zakładałbym, że na początku by się sprzeciwiała, lub próbowała udawać posłuszną, aby nie zostać ukaraną. Jednak później, w miarę nacisku, podda się danemu wzorcowi, albo przeciwnie - wybuchnie i całkowicie się mu przeciwstawi. Osobiście wydaje mi się, że ta druga opcja będzie dużo częściej występowała, pomijając sytuacje, w której strona naciskająca ma bezgraniczną władzę nad jednostką. A jak to będzie się miało do grupy ludzi/całego społeczeństwa? W tym wypadku całkowita kontrola nad tak wielką grupą osób jest praktycznie niewykonalna. W takim razie, zawsze znajdzie się ktoś kto się przeciwstawi, ktoś kto się wybije ze schematu pociągając za sobą inne osoby. A teraz weźmy przykład bliższy naszemu tematowi. Weźmy pod uwagę wszechobecną poprawność polityczną, oraz wielki strach przed złamaniem praw człowieka, które to szerzą się w Skandynawii. To coś za co szanuję państwa północne, jednakże zauważmy, że radykalizm w żadnej sytuacji nie jest dobry (co już poruszałem w innym poście), i w tej również nie ma wyjątku - dochodzi w tych samych, najbardziej ucywilizowanych krajach, do sytuacji, w której najskuteczniejszy samotny terrorysta na świecie potrafi, powołując się na prawa człowieka, żądać ekskluzywnych przedmiotów do swojej celi. Co więcej, jego prośby zostają spełniane, ze strachu przed złamaniem praw (które by nie nastąpiło z resztą). Także, moim zdaniem to natura naszego gatunku, że przy ostrym nacisku na postępowanie w taki, a nie inny sposób, znajdują się takie jednostki, lub grupy ludzi, w których wykorzystuje się kompletnie inne wzorce od tych narzucanych. To tak ode mnie, Ad hoc