Katolicy i Ateiści - Jedna i Druga Strona Potrafi Denerwować.
- adthehoc
- 28 paź 2018
- 1 minut(y) czytania
Troszkę boli mnie zachowanie niektórych ludzi, niezależnie czy są ateistami czy katolikami. Nie widzę sensu w: 1. Wielkim obnoszeniu się swoim wyznaniem lub jego brakiem. 2. Narzucanie stronie przeciwnej swoich poglądów poprzez nieustanną potrzebę udowadniania swoich racji. 3. Uważanie ludzi po drugiej stronie albo za idiotów wierzących w bóstwa w chmurach (sic!) albo za idiotów bezbożników, którzy nie zostali oświeceni. Czemu to służy? Wiara, przynajmniej dla mnie, to moja osobista sprawa, nic komu do tego, i nic mi do innych. Tak samo będę traktował ateistę i katolika. Bo przekonywanie tylko zraża drugą stronę do przeciwnej ideologii. Czemu ma to służyć? Atakując ateistów nie jesteś nagle wielkim rycerzem w białej zbroi, szerzącym wiarę, jak na moje gorliwszym katolikiem będziesz mając w sercu swoje przekonania i przed samym sobą je spełniać. Co do wojujących ateistów, każdy z nas jest człowiekiem, to że ktoś wierzy w coś innego niż ty, nie czyni go od razu gorszym. Po prostu żyjmy, a nie toczmy żałosnych wojenek o to, kto ma mniej niezbitych dowodów. To tak ode mnie, Ad hoc
Comments